Pani Bożeno!
Podobno wszyscy faceci lubią miłość francuską, ale ja mam wrażenie, że mój chłopak nie. Kiedy pieszczę go ustami, to on jakby się cofa i tak manewruje, żebym szybko skończyła. Mnie taka miłość jakoś specjalnie się nie podoba, wolę, gdy on mnie kocha po bożemu, ale robię to tylko dla niego. No więc dlaczego on się tak zachowuje, jakby mu to wcale nie sprawiało przyjemności? Może ja robię coś nie tak? Ale to chyba niemożliwe, bo to przecież nic trudnego... Monika
To nie jest tak, że bierzesz do buzi, trzymasz i wypuszczasz. Sposób, w jaki się to robi, może być przyjemny albo nie dla obojga partnerów. Jest więc bardzo możliwe, że nie robisz tego odpowiednio. Ale to nic, skorzystaj z podpowiedzi.
Wyobraź sobie lody
Pewnie słyszałaś, że seks oralny określa się czasami jako "robienie loda". I nie bez powodu. Bo możesz zacząć od ruchów przypominających lizanie loda. Trzymaj trzon jego penisa jedną ręką, a językiem, ruchem okrężnym, delikatnie drażnij koronę żołędzi, jakby to był rożek lodów. Trudne? Na pewno nie.
Następnie sprawdź wrażliwość trzonu, przesuwając językiem wzdłuż szwu. Przesuwaj językiem kilka razy z góry na dół i z dołu do góry. Możesz wykonywać też ruchy wibracyjne, delikatnie "postukując" językiem co pewien czas.
Schowaj zęby!
A teraz do rzeczy. Otwórz szerzej usta i, chowając zęby pod wargami (jakbyś się bała dentysty), ujmij ustami żołądź penisa. Przesuwaj wargi w górę i w dół członka, wprowadzając go tak głęboko do ust, jak to jest dla ciebie i twojego partnera wygodne.
Sztuka polega na tym, żeby nie miętosić go jak parówki, ale zdecydowanie, choć zarazem delikatnie ssać. Partner może kierować twoimi ruchami, trzymając cię za głowę. W ten sposób wskazuje, jaki rytm ruchów sprawia mu największą przyjemność.
Powinien jednak uważać, by nie wymuszać głębszego wprowadzania członka, niż byś sobie tego życzyła. Dlatego lepiej, by na początek pozostawał bierny.
Skorzystaj z pomocy kciuka
Możesz zwiększyć powierzchnię ucisku, obejmując penisa kciukiem oraz palcem wskazującym tuż poniżej warg i przesuwać usta i rękę w górę i w dół, w tym samym tempie.
Gdy nabierzesz większej wprawy i pewności siebie, być może (a jest to bardzo prawdopodobne), będziesz chciała wprowadzać go głębiej. A ponieważ twoja ręka pełni rolę hamulca, możesz regulować siłę pieszczot i ich głębokość.
Ważne jest też tempo ruchów. Powinno się je stopniowo przyspieszać. Jeśli potrafisz doprowadzić partnera do wytrysku za pomocą masturbacji, z pewnością będziesz umiała rozpoznać moment zbliżającego się szczytowania. Wówczas możesz wycofać penisa z buzi - albo nie, decyzja należy do ciebie.
Podczas pieszczot oralnych zajmij się także jego moszną i jądrami. Ssij delikatnie mosznę, możesz chwycić ją delikatnie ustami. Jeśli zdołasz, weź oba jądra do ust i także je ssij, pieszcząc jednocześnie językiem.
Uwaga: zanim weźmiesz go do ust, możesz zacząć od obsypywania jego penisa pocałunkami.