Powinniśmy odejść od ulg jako takich, bo one często nawet nie docierają do najbardziej potrzebujących. Przeznaczmy pieniądze na usługi publiczne, czyli np. odpowiednio wyposażone przedszkola czy żłobki. Potrzebny jest totalny reset, bo nie widać żadnego mechanizmu, który by się sprawdzał, na czele z becikowym. Gdyby dziś zapytać, jak można wyciągnąć te dzieci z biedy, to tylko przez edukację. Żłobki, przedszkola, zajęcia pozalekcyjne. Na to powinny iść pieniądze.
Przeczytaj też: Polacy harują, oszczędzają, głodują! Politycy kombinują, knują, zdradzają!