Zdaniem posłów partii Janusz Palikota Pawłowicz mogła złamać art. 256 Kodeksu karnego, który głosi, że "kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".
Rzecznik RP Andrzej Rozenek mówił we wtorek, że jego formacja liczy na to, prokuratura rozpocznie odpowiednie postępowanie, a w konsekwencji doprowadzi do odebrania pani posłance możliwości sprawowania funkcji politycznych w Polsce.
Pawłowicz, odnosząc się we wtorek do zapowiedzi Ruchu Palikota ws. wniosku do prokuratury, powiedziała że korzysta z wolności słowa i ma prawo do oceny. - Nie dam się sterroryzować - zapowiedziała.