- To była chwila, ta kobieta nagle zjechała na pobocze - opowiada mama 14-letniego chłopca, który ranny przebywa w częstochowskim szpitalu. Kobieta miała dużo szczęścia, bo nie odniosła żadych obrażeń. Ranna została jej 45-letnia koleżanka oraz trójka dzieci w wieku 11, 13 i 15 lat.
45-latka helikopterem została przewieziona do Opola. Dzieci zostały przetransportowane do szpitala w Częstochowie. Stan rannej kobiety oraz 15-letniej dziewczynki lekarze określają jako bardzo ciężki. Pozostała dwójka dzieci wraca do zdrowia. Wiadomo już, że kierująca fiatem była trzeźwa.
Sprawczyni wypadku przebywa na obserwacji w lublinieckim szpitalu. Jest w szoku.