Jak informuje RMF FM, w tej konferencji w Moskwie wzięła udział 12-osobowa delegacja z Polski. Przedstawiciele PKW wymieniali doświadczenia z rosyjskimi kolegami, w tym z szefem CKW Władimirem Czurowem, którego antyputinowska opozycja nazywa "Czarodziejem". Bo niby on zawsze potrafi doprowadzić do odpowiedniego wyniku wyborów.
OBWE, Rada Europy i wiele innych organizacji od lat krytykują m.in. sposób liczenia głosów podczas wyborów w Rosji. - Jeśli PKW wymienia doświadczenia z Rosją, to brzmi to fatalnie. Wystarczy spojrzeć, jak rządzone jest to państwo. Członkowie PKW powinni się z tego wytłumaczyć - komentuje Mariusz Błaszczak (44 l.), szef klubu parlamentarnego PiS.
Wyjaśnień domaga się także MSZ. A co na to PKW? Twierdzi, że nic złego się nie stało! - Konferencja, która odbyła się w dniach 23-24 maja w Moskwie, miała charakter taki sam, jak ta, która odbyła się we wrześniu w Warszawie. Były to konferencje naukowe, dotyczące szczegółowych problemów prawa wyborczego - oświadcza Stefan Jaworski, szef PKW. I wylicza, że podczas szkolenia zajmowano się m.in. kontrolą nad wydatkami funduszy wyborczych, organizacją głosowania za granicą i pracą z obserwatorami podczas wyborów. Rzeczywiście! W tych dziedzinach Rosjanie są ewidentnymi ekspertami i wzorem do naśladowania...