Rusza proces norweskiego pirata z Gran Turismo

2014-03-14 3:00

Nie wyłga się od więzienia. Morten N. (41 l.), norweski kierowca, który podczas pokazu Gran Turismo w Poznaniu wjechał w tłum widzów, chciał dobrowolnie poddać się karze i dostać wyrok w zawieszeniu. Sąd się na to nie zgodził i dlatego ruszył proces pirata.

Koenigsegg, za którego kierownicą w czerwcu 2013 r. na pokazie Gran Turismo siedział Norweg, to superszybka maszyna. Wymaga od kierowcy dużych umiejętności. A Norweg przeszarżował z prędkością, nie zapanował nad autem i na prostym odcinku drogi wjechał w grupę widzów. Rannych zostało 20 osób, w tym dzieci. Tylko cud sprawił, że nikt nie zginął.

Przeczytaj: Wypadek na Gran Turismo Polonia. Ruszył proces Norwega, który wjechał w tłum superautem

Wczoraj w Sądzie Rejonowym w Poznaniu Morten N. chciał dobrowolnie poddać się karze za nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Był dla siebie jednak wyjątkowo łaskawy, zaproponował rok i cztery miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata.

Miał również zapłacić grzywnę w wysokości 45 tys. zł, a do tego odszkodowanie każdemu z poszkodowanych. Jednak ranni w wypadku domagali się wyższej kary i proces pirata ruszył. Grozi mu do 5 lat więzienia. Norweg przekonywał, że bardzo żałuje wypadku i przeprasza. Żal to jednak za mało.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki