Miała być rzeczowa dyskusja o sprawie Madzi z Sosnowca, ale niestety nie udało się powstrzymać emocji. Postawienie naprzeciw siebie Kazimiery Szczuki Krzysztofa Rutkowskiego zakończyło się zwykłą kłótnią i obrzucaniem błotem…
To, że będzie gorąco było jednak wiadomo od samego początku:
- Co pan robi? Jest pan reżyserem spektaklu z prawdziwym trupem dziecka? – atakowała już w jednym z pierwszych pytań Kazimiera Szczuka.
- Pan jest bardzo zaangażowany, jest pan kreatorem i uczestnikiem tych wydarzeń, ale nie rozumie pan jednej rzeczy, że ci ludzie w ogóle nie powinni być w mediach. – dodała chwilę później.
Krzysztof Rutkowski chwilę trzymał nerwy na wodzy, ale po kolejnych atakach nie pozostał dłużny:
- Pani wyszczekuje parę zdań – wypalił nagle Rutkowski, co pociągnęła za sobą całą pyskówkę:
Szczuka: Pan jest tak nabuzowany przedziwnie
Rutkowski: Pani jest nabuzowana
Szczuka: Nie, mam wrażenie, że pan jest naprawdę na haju
Rutkowski: Łał! Pani jest pijana
To tym dialogu do akcji postanowił włączyć się gospodarz programu Tomasz Lis. – Postawmy tu kropkę – zakończył krótko kłótnię.