Wspólna konferencja w piątkowy wieczór miała dać szansę rodzicom Madzi na odpowiedź na pojawiające się w mediach coraz bardziej sensacyjne przecieki ze śledztwa. Nie bez znaczenia było to, że Rutkowski oraz Katarzyna i Bartek Waśniewscy pojawili się na niej razem. Detektyw wyraźnie pokazał w ten sposób, ze do czasu postawienia konkretnych zarzutów nie odwróci się od Waśniewskich.
Co stałoby się jednak gdyby medialne rewelacje okazały się prawdą?
Tu wątpliwości Rutkowski nie pozostawia. – Jeśli coś zataili (Waśniewscy – red.) wówczas będę okrutny – tłumaczył w rozmowie z Konradem Piaseckim. Jednak już wcześniej padały mniej medialne ostrzeżenia. Rutkowski zapowiadał między innymi, że w momencie gdyby miał pewność, że Katarzyna Waśniewska go oszukała, sam by ją zatrzymał.
Na razie Katarzyna i Bartek Waśniewscy są wciąż pod opieką biura Rutkowskiego. Przebywają w Łodzi, a ich bezpieczeństwa pilnują ludzie detektywa. Nie wykluczone jednak, że po ostatniej medialnej burzy rodzice Madzi będą zmuszeni zmienić tymczasowe schronienie.
Wiele wyjaśni się po spotkaniu Bartka Waśniewskiego z prokuraturą. Ojciec Madzi zapowiedział, że w najbliższym czasie pojedzie do Katowic zobaczyć akta sprawy. Jako pokrzywdzony ma on pełen dostęp do dokumentów ze śledztwa.