Ratować cudaka! To była pierwsza myśl, jaka przeszła turyście do głowy. Próbował zepchnąć rybę do morza, ale była za ciężka i nie dawała znaków życia. Zawiadomił więc Instytut Morski na Helu, a ten o pomoc w zabezpieczeniu drapieżnika, dla którego naturalnym środowiskiem są tropikalne wody, zwrócił się do Jarosława Kozłowa, wolontariusza Błękitnego Patrolu z Trzebiatowa. - Można było się tej ryby wystraszyć, w końcu waży ok. 130 kilogramów i ma prawie 2,5 metra długości - mówi pan Jarosław. Miecznik już jest w chłodni i czeka na specjalistów z Helu, którzy go zbadają, by stwierdzić, co go zabiło.

i
Ryba GIGANT wypłynęła z Bałtyku
2016-08-19
4:00
Taaakie oczy zrobił turysta spacerujący po plaży w Dźwirzynie (woj. zachodniopomorskie), gdy na brzegu zobaczył monstrualną rybę z ogromnym dziobem. Diabeł morski? Nie! To tropikalny miecznik, który jakimś cudem wpłynął do Bałtyku.