Informację o strzelaninie podała "Gazeta Wyborcza" i Radio Tok FM. Do awantur, a potem strzelaniny, doszło ok. godziny 14. Mężczyzna zamknął się w domu jednorodzinnym i zaczął strzelać z okna. W budynku oprócz podejrzanego była też trójka jego nastoletnich dzieci.
Na miejscu błyskawicznie pojawiła się policja, negocjator i brygada antyterrorystyczna. Mężczyzna został obezwładniony, miał przy sobie pistolet i broń maszynową. Nie miał on na nie pozwolenia.
Przeczytaj koniecznie: Strzelanina i bójka w Bytomiu
"GW" informuje, że w wyniku strzelaniny siedem osób zostało rannych. W głowę została postrzelona żona mężczyzny, ponadto ucierpieli m.in. teściowa, teść i policjant.
Rzeczniczka rybnickiej policji w rozmowie z radiem Tok FM zdradziła, że agresywny mężczyzna miał problemy z alkoholem i finansami. Być może to właśnie było przyczyną tragicznego wydarzenia.