Tym, który miał odwagę pozwać ojca dyrektora, jest - jak informuje gazeta.pl - Tadeusz Zwiefka, były dziennikarz, a obecnie europoseł i kandydat na europosła z list PO.
Zwiefka był jednym z bohaterów audycji "Leksykon Eurowyborczy" nadawanej w Radiu Maryja, której gospodarzem jest prof. Jerzy Robert Nowak. Ideolog Radia Maryja postanowił przypomnieć wyborcom, z jakim zaangażowaniem europoseł bierze udział w pracach Parlementu Europejskiego.
- Niemiecka telewizja RTL przyłapała Zwiefkę jak po podpisaniu listy obecności miast iść na obrady, po wzięciu pieniędzy za diety wziął walizkę i udał się do Polski - mówił Nowak.
W czerwcu ubiegłego roku telewizja RTL nagrała reportaż o "pracy" europarlamentarzystów. Wielu z nich podpisywało tylko listy obecności, brało diety i wracało do domu. Jednym z przyłapanych przez dziennikarzy był właśnie Tadeusz Zwiefka.
- Większość posłów opuszcza posiedzenia nawet już w czwartek po południu, by móc wrócić do domu. Ja także, jeśli to jest tylko możliwe, lecę do Polski w piątek. Od samego początku istnienia regulaminu tak działam - tłumaczył wówczas swoje zachowanie Zwiefka.
Dziś pozywa Nowaka i to w trybie wyborczym, bo... audycja w Radiu Maryja zaczyna się hymnem Unii Europejskiej.