Reporter "Super Expressu" podając się za pracownika Radia Maryja zaproponował kilku posłom, by zareklamowali telefony komórkowe, którymi handluje Ojciec dyrektor. Wszyscy zaczęli zachwalać aparaty, choć przyznali, że ich nigdy nie widzieli i nie używali!
Nowy pomysł ojca Rydzyka - sieć telefonii komórkowej "W Rodzinie" promował już na Jasnej Górze Jarosław Kaczyński (60 l.). Postanowiliśmy sprawdzić jak duży posłuch w szeregach PiS ma Radio Maryja. Podając się za współpracownika ojca dyrektora zaproponowaliśmy politykom, by zaczęli reklamować komórki od Rydzyka. Jako pierwszego, bez problemu namówiliśmy do tego byłego ministra środowiska prof. Jana Szyszkę (65 l.). Polityk na oczy telefonu nie widział, ale kiedy usłyszał głos "zakonnika" z Radia Maryja zaczął wychwalać komórki pod niebiosa.
- Proszę powiedzieć, to co mam powiedzieć na antenie? - prosił dziennikarza udającego redaktora toruńskiej rozgłośni. - Że telefon ma duże klawisze i wyraźnie podświetlany ekran. Wyświetlające się duże litery. (...) I, że będzie służył rodzinom do kontaktu z Radiem Maryja - podpowiadamy. - Dobrze, powiem. (...) - odpowiada posłusznie były minister. I dodaje od siebie: Mam pięć telefonów w domu, wszystkie na sieć ojca Rydzyka chcemy wymienić - mówi Szyszko. I jednym tchem wymienia zalety telefonu, którego nigdy nie używał.
W podobnym tonie wypowiadał się Zbigniew Dolata (44 l.), poseł PiS z Wielkopolski. - Widziałem telefon tylko w mediach, w ręku go jeszcze nie miałem - zaznacza. Ale, kiedy mówimy, że nagrywamy jego wypowiedź do programu, polityk jak z nut wylicza same zalety urządzenia. - To jest bardzo dobra inicjatywa. Aparaty są tak proste w użyciu, że mogą się nimi posługiwać wszyscy - mówi Dolata.
Również Maria Nowak (59 l.), posłanka PiS ze Śląska z telefonem jeszcze się nie zapoznała, ale reklamowała go z całego serca. - Myślę, że to bardzo pomysł. Są duże klawisze i podświetlany ekran. To bardzo dobra informacja dla osób starszych. (...) Wśród swoich znajomych będę gorąco polecała sieć ojca dyrektora - zapewnia posłanka.
Nasz eksperyment pokazuje jak wielki wpływ na polityków PiS ma Ojciec Tadeusz Rydzyk. Wystarczy jedna krótka rozmowa, by stawali na baczność i mówili dokładnie to, co każe im zakonnik.