Protest w sejmie trwa od środy. Rodzice niepełnosprawnych dzieci domagają się przede wszystkim podwyżki świadczenia pielęgnacyjnego. Jak powiedzieli w czasie rozmowy z premierem, domagają się jej natychmiast, gdyż ich dzieci nie mogą dłużej czekać. Rodzice chcą również uzawodowienia opieki nad niepełnosprawnymi dziećmi.
Zasiłek jak płaca minimalna
Na dzień dzisiejszy rodzice niepełnosprawnych dzieci wymagających stałej opieki otrzymują zasiłek w wysokości 820 zł. Ich głównym postulatem jest zwiększenie tej kwoty do poziomu płacy minimalnej wynoszącej 1680 zł.
Jednak ich żądanie nie pokrywa się z tym co w sobotę zaproponował Donald Tusk. Premier poinformował, że od 1 maja świadczenie dla rodziców opiekujących się niepełnosprawnymi dziećmi wzrośnie niecałe 200 zł. Później premier zaznaczył, że jest to "ostatnia propozycja".
Rząd przyjął we wtorek uchwałę, dzięki której będzie można podwyższyć świadczenie pielęgnacyjne dla rodziców, którzy zrezygnowali z pracy, by opiekować się niepełnosprawnymi dziećmi - zgodnie z ostateczną propozycją premiera. Od 1 maja wyniesie ono 1000 zł.
Zobacz też: „To pan premier nas do tego doprowadził!”. Coraz więcej rodziców niepełnosprawnych dzieci chce się dostać do Sejmu
- Rząd zgodził się na podwyższenie świadczeń pielęgnacyjnych i wygospodarował na to środki; projekt ustawy ma trafić do Sejmu jako komisyjny, by skrócić ścieżkę legislacyjną - czytamy na portalu "rmf24.pl" fragmenty wypowiedzi ministra pracy i polityki społecznej Władysława Kosiniak-Kamysza.
Pieniądze z dróg
Uchwała zakłada przeniesienie środków z planu na remonty i budowę dróg lokalnych.
- Koszty wprowadzania tych zmian w tym roku to 180 mln zł. To jest to przesunięcie z funduszu drogowego. W 2015 r. 865 mln zł, w 2016 r. - ponad miliard zł – czytamy dalej wypowiedź ministra.