Rząd spiera się o obniżenie rent. Bez zmian renty mogą być wyższe od emerytur

O planowanych zmianach w systemie rent i emerytur napisała "Gazeta Wyborcza". Jeszcze tej jesieni nad zmianami przepisów o rentach będzie debatował Sejm. Obecnie istniejące limity zarobków dla rencistów chce podtrzymać minister finansów, Jacek Rostowski. Przygotowany projekt zmian na razie ich nie przewiduje. Zniesienia limitów chce przede wszystkim minister pracy, Jolanta Fedak (PSL).

Patrz też: PO chce ciąć renty i emerytury - seniorzy będą płacić dodatkowe ubezpieczenie opiekuńcze

Cytowany przez z "Wyborczą" Adam Ambrozik z Pracodawców RP twierdzi, że renciści powinni móc dorabiać bez ograniczeń. Podobnie jak minister Fedak dodaje, że brak limitów sprawi, że osoby pobierające renty będą mogły pracować w pełni legalnie, zamiast brać pieniądze pod stołem.

Jednak większość fachowców popiera limit pensji dla rencisty. Argumentują, że renta nie może być przyjemnym dodatkiem do etatu. Problem w tym, że obecnie renciści mają poważne problemy ze znalezieniem pracy. I nie zmieni tego ani zniesienie limitu pensji, ani tym bardziej obniżenie świadczeń.

Co gorsza, brak jakiejkolwiek reformy przyniesie jeszcze gorsze skutki, niż obniżenie rent. Eksperci, z którymi rozmawiała "Wyborcza", są zgodni: im prędzej spór ministrów zostanie zeżegnany, tym lepiej. Bez zmian w systemie rent Polak, który przepracował 35 lat (przez ten czas ciułając składki na swoją emeryturę), będzie dostawał na emeryturze mniej pieniędzy niż rencista, który pracował zaledwie 10 lat. Tym samym młodzi ludzie w sile wieku zaczną robić wszystko, by przejść na rentę, zamiast pracować.

Przeczytaj koniecznie: Ile można zyskać, przechodząc z renty na emeryturę?