Przepisy zakazujące produkcji i sprzedaży papierosów mentolowych zostały przyjęte pod koniec 2013 roku. Na dostosowanie się do nich mamy czas do 2020 roku. Ale ten zakaz nie dotknie tylko palaczy, którzy będą musieli zmienić swoje przyzwyczajenia. Jak ostrzegają przedstawiciele branży tytoniowej, może on sprawić, że duża część z około 6 tys. pracowników fabryk papierosów oraz ponad 60 tys. plantatorów tytoniu wyląduje na bezrobociu.
Zobacz też: Uwaga palacze! Mentoli i smakowych papierosów w sklepach już nie zobaczycie!
- Jesteśmy obecnie pierwszym producentem papierosów, jeśli chodzi o mentole w Europie, a drugim, biorąc pod uwagę wszystkie rodzaje. Wprowadzenie dyrektywy niesie ogromne ryzyko zamykania fabryk i masowych zwolnień - wyjaśnia Maciej Skorliński, przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Pracowników Przemysłu Tytoniowego. Pierwszy cios w wojnie z unijnymi przepisami wyprowadziło już Ministerstwo Gospodarki, które złożyło wniosek o skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE.
- Podstawą do złożenia skargi jest to, że dyrektywa narusza zasady pomocniczości i proporcjonalności - argumentuje resort. Obecnie jego wniosek znajduje się w konsultacjach międzyresortowych. Później o jego przekazaniu decydować będzie Rada Ministrów. Na wysłanie skargi rząd ma czas do 23 lipca.