Rząd sięga do naszych kieszeni

2009-03-10 7:00

Wszyscy, którzy głosowali na Platformę Obywatelską, głosowali między innymi na obniżenie wszelkich obciążeń, które w różnych formach drenują nasze portfele. Głosowali na niższe podatki i na niższe różnego rodzaju składki, które odciąga się co miesiąc z pensji Polaków. Na to wszyscy liczyliśmy.

Dlatego rządowy pomysł, żeby z dziurą budżetową walczyć, wyciągając z naszych portfeli pieniądze, wydaje się niepokojący i daleki od politycznej liberalnej linii. Przypomnijmy, że to właśnie liberałowie twierdzą najczęściej, że pieniądze w rękach pracujących obywateli stymulują rozwój gospodarki, a ściągane od nich przez urzędników zazwyczaj tę gospodarkę psują, pobudzając biurokrację i korupcję. Więc jak? Chcemy psuć gospodarkę?

W czasach kryzysu, który właśnie przeżywamy, Polakom coraz trudniej związać koniec z końcem. Oszczędzamy już nie na luksusach, ale często na jedzeniu. Rosną koszty żywności, energii, czynszów, kredytów, wywozu śmieci... A teraz jeszcze rząd chce zaskoczyć nas przykrą niespodzianką: chce wprowadzić quasi-podatek, który - jak wyliczyliśmy - może zabrać każdemu od kilkunastu do kilkuset złotych miesięcznie. Czy naprawdę jedynym pomysłem rządu na ratowanie budżetu jest zabieranie pieniędzy obywatelom?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają