Szef komisji przedstawił swój pomysł kilka dni temu na łamach gazety. - Jesteśmy to winni części społeczeństwa, które już nie wie, gdzie leży prawda – stwierdził.
W rozmowie z GW szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski deklauje: "Jeśli będą potrzebowali jakiejkolwiek pomocy, to my jej udzielimy".
Szef państwowej komisji badającej katastrofę z 10 kwietnia 2010 r. Jerzy Miller również zapowiedział swoje wsparcie dla tego pomysłu. Zadeklarował, że wystąpi do premiera o umożliwienie członkom zespołu Laska dostępu do dowodów zebranych przez komisję. Zespół mógłby się spotkać już w styczniu. Połowa członków komisji Millera deklaruje gotowośc do udziału w nim. Zgłaszają się także uczeni, m.in. z Politechniki Warszawskiej. Mieliby oni dyskutować o różnego rodzaju teoriach na temat katastrofy takich jak np. wybuch na pokładzie. Na pomysł utworzenia zespołu błyskawicznie zareagowało PiS. Środowiska związane z partią Jarosława Kaczyńskiego ochrzciły już zespół Laska "komisją do walki z Macierewiczem". - Jej celem będzie oskarżanie zmarłych, a oni nie mogą się bronić - mówi ojciec jednego z pilotów, który zginął w katastrofie. Czytaj więcej: Michał Kamiński: Kaczyński NIE MA SZACUNKU dla DEMOKRACJI