RZĄD walczy Z BEZROBOCIEM i mnoży z urzędasów. Ponad 100 NOWYCH ETATÓW w ministerstwach

2012-12-14 14:34

A jednak można! Okazuje się, że rząd Donalda Tuska (55 l.) ma sukcesy w walce z bezrobociem! Niestety... tylko na własnym podwórku, czyli w ministerstwach. Nie dość, że pensje urzędników rosną w niewyobrażalnym tempie, to lawinowo przybywa etatów. W ciągu 5 lat rządów Tuska zatrudnienie w resortach wzrosło w sumie o ponad 1100 etatów!

Według danych GUS w urzędach pracy jest zarejestrowanych około 2 mln Polaków. Ale są miejsca, gdzie zatrudnienie zdecydowanie wzrasta! I to za nasze pieniądze!

Wczoraj pisaliśmy, ile zarabiają rządowi urzędnicy. W niektórych resortach w ciągu 5 lat średnia pensja wzrosła o 2500 tys. zł, a przeciętne wynagrodzenie przekracza 7 tys. zł brutto. Okazuje się, że przybywa także urzędników.

Porównaliśmy stan zatrudnienia z 2007 r., czyli momentu objęcia władzy przez Tuska, z liczbą rządowych etatów z 30 czerwca 2012 r. Wynik końcowy jest przerażający. W ciągu 5 lat w rządzie przybyły dokładnie 1132 etaty, a zatrudnionych jest obecnie 12,5 tys. osób! Premier zapowiadał zmniejszenie administracji. Ale ciągle tworzone są nowe urzędy. Tylko powołanie Ministerstwa Cyfryzacji spowodowało przyrost kilkuset etatów.

- Dzisiaj trzeba naprawdę robić wszystko, aby w Polsce tych miejsc pracy nie ubywało, tylko przybywało - tłumaczył Tusk niedawno w Sejmie.

Miał na myśli swoje urzędy? - Rząd miał ograniczać administrację, a tworzy ustawy, które ją zwiększają. To zdecydowana nadaktywność ustawowa! Rozrost administracji szkodzi, przeszkadza w rozwoju gospodarki, bo tworzy bariery - kwituje Andrzej Sadowski z centrum im. Adama Smitha.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają