Rządowy Tu-154M może latać z VIP-ami, a Rosja wycofuje swoje tupolewy

2011-03-15 15:11

Drugi rządowy tupolew o numerze bocznym 102 po gruntownym  remoncie w zakładach lotniczych Awiakor w Samarze i naprawieniu usterki wyświetlacza systemu TAWS może znowu wozić najważniejsze osoby w państwie. 20-letni radziecki Tu-154M ma wbić się w powietrze z VIP-ami po oblocie komisyjnym koniecznym po przyznaniu statusu HEAD, czyli uprawnienia do przewożenia m.in. prezydenta, premiera. Tymczasem Rosjanie wycofują z lotów swoje tupolewy z powodu wady konstrukcyjnej.

Czy znajdzie się śmiałek, który wejdzie na pokład bliźniaczej maszyny jak ta, która 10 kwietnia ubiegłego roku roztrzaskała się pod Smoleńskiem?  Chociaż wszystko wskazuje na to, że Tu-154M o numerze bocznym 102 jest sprawny, a do lotów z VIP-ami wystarczy już tylko oblot komisyjny, to zalecenia Rosyjskiej Federalnej Agencji Transportu Lotniczego wydają się niepokojące.

Rosawiacja sugeruje, że przewoźnicy w  Rosji powinni 1 lipca wycofać z eksploatacji Tu-154M, bo maszyny mają wady konstrukcyjnej, m.in. ulegający awariom system zasilania.

Patrz też: Wałęsa wie kto ponosi winę za katastrofę: To Lecha Kaczyńskiego, tylko jego, a właściwie tego drugiego wina

Co zatem  będzie z drugim rządowym tupolewem, który ma latać z najważniejszymi osobami w państwie? Tu-154M 102 musi jeszcze przejść oblot komisyjny wymagany przed  każdym lotem o statusie HEAD i już mogą nim podróżować prezydent oraz premier. Tupolew jest gotowy do eksperymentów komisji Millera i prokuratury badających katastrofę pod Smoleńskiem.

Wydaje się, że radziecki samolot nie posłuży VIP-om tylko w przypadku gdy Rosawiacja zaleci także Polsce wycofanie maszyny z eksploatacji. Tyle tylko, że rządowy Tu-154M jest świeżo po remoncie. Dowódca sił powietrznych, gen. Lech Majewski wysłał już w tejs sprawie pismo z zapytaniem do Rosyjskiej Federalnej Agencji Transportu Lotniczego.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki