Emeryci są oburzeni cała sprawą. Bo przecież Donald Tusk (57 l.) jeszcze jako premier obiecywał zlikwidowanie abonamentu, a ludzie mu uwierzyli i przestali płacić. - Abonament radiowo-telewizyjny jest archaicznym sposobem finansowania mediów publicznych, haraczem ściąganym z ludzi, dlatego rząd będzie zabiegał o poparcie prezydenta i opozycji dla jego zniesienia - mówił Tusk w kwietniu 2008 r. w tygodniku "Wprost".
Zobacz też: Warszawski senior: Poczta zabrała mi emeryturę za abonament RTV
Tymczasem dziś do wielu drzwi polskich domów puka poczta z wezwaniami do uregulowania zaległości. W najgorszej sytuacji są oczywiście emeryci, których głodowe świadczenia nie pozwalają na płacenie. W ich obronie wystąpił szef OPZZ Jan Guz. Żąda abolicji od opłat.
- To skandaliczne, że najpierw Tusk zachęcał do tego, aby nie płacić abonamentu, a teraz wyjechał do Brukseli i zostawił emerytów i rencistów na pastwę poczty i komorników! Powinien wrócić do Polski i wytłumaczyć się z tego! Może życie z perspektywy króla Europy wygląda inaczej, ale tu w Polsce seniorzy nie będą mogli wyprawić świąt, bo muszą płacić zaległości za abonament. To oburzające i wzywam rząd do zastosowania abolicji w tej sprawie - mówi nam Jan Guz, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Czytaj: Skandal. Skarbówka ściga emerytów za abonament RTV, choć są z niego zwolnieni!