Rzecz o gołodupcu

2009-04-03 4:00

- Sejm słusznie stanął w obronie takich gołodupców, jak ja - analizował szwagier. - Niesłusznie jednak nie zabrał gołodupcom z PiS, PSL, SLD i PO głupich dwustu milionów złotych subwencji na ich partie. A tym wzmocnił pozycję premiera, który w pięknych słowach wyzywał wszystkich przeciwników tego pomysłu... i pięknie przegrał. Co było marzeniem gołodupców z PO.

Dlaczego uważam, że Sejm stanął w mojej obronie? Bo póki co dopuszczalne jest, że taki chudopachołek jak ja może mieć jeszcze szansę na karierę polityczną. Zakładając, że obudzi się we mnie zwierzę polityczne. I że jakaś partia zechce w to zwierzę zainwestować. Bo samo zwierzę w siebie kasy nie zainwestuje. Bo i z czego?

Dlaczego Sejm niesłusznie nie zabrał państwowego finansowania tym chudopachołkom - napędzał się szwagier. Dlatego, że dzięki takiemu finansowaniu mogą oni skutecznie blokować karierę polityczną takim gołodupcom, jak ja. Mówiąc językiem szachowym - pat. Czyli sytuacja bez szansy na zwycięstwo. Na moje - płacącego na partie polityczne - zwycięstwo.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki