Już we wtorek żandarmeria wojskowa przekazywala rodzinom ofiar katastrofy najbardziej osobiste rzeczy. Do bliskich ofiar trafia wszystko, co nie będzie już miało znaczenia dla śledztwa w tym dokumenty dokumenty, portfele i odnaleziona biżuteria.
Śledczy na razie zatrzymają „nośniki danych”. Do dyspozycji prokuratury zostaną zatem laptopy, telefony komórkowe, aparaty fotograficzne i kamery. Musza być one przebadane przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Chodzi o sprawdzenie, czy ktokolwiek z pasażerów nie zarejestrował ostatnich sekund przed katastrofą. Prokuratorzy liczą na to, że pasażerowie mogli mieć na przykład włączone telefony komórkowe.