W piątek późnym popołudniem kierowniczka Domu Samotnej Matki i Okna Życia w Rzeszowie, siostra Dominika usłyszała dzwonek. Wiedziała co to znaczy. Ktoś zostawił dziecko w Oknie Życia. Natychmiast popędziła do niego z myślą, że znajdzie tam porzuconego malucha i nie pomyliła się.
Dziecko zostawione w rzeszowskim Oknie Życia to chłopiec. Według relacji siostry zakonnej, która go znalazła był zadbany, w wieku ok. 2 miesięcy. Zakonnice nazwały go Franciszek Józef. Co dalej stanie się z chłopcem? Zgodnie z obowiązującymi procedurami maluch trafi do Domu dla Dzieci "Mieszko" w Rzeszowie. Tam pracownicy poszukają dla niego rodziców zastępczych. Nie wiadomo dlaczego matka go porzuciła. Jak mówią osoby, które zajmują się takimi przypadkami, powody mogą być różne - zbyt młody wiek matki, presja rodziny, bieda. Miejmy nadzieję, że Franciszek Józef znajdzie kochający dom.