Pogotowie wezwała matka chłopca, ponieważ cały czas płakał i nie mógł się uspokoić - podaje serwis TVN24. Lekarze stwierdzili, że 2-miesięczne dziecko ma złamane nóżki i siniaki na twarzy, co wskazywało, że malec padł ofiarą przemocy. Powiadomili policję. Zarzut znęcania się nad dzieckiem postawiono 20-letniemu partnerowi matki chłopca. - Nie przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia wymagające weryfikacji - mówi TVN24 Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury. Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna z duża siłą uciskał ręce i nogi dziecka. Rzucał malcem do łóżeczka. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o tymczasowy areszt dla 20-latka. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Zobacz: Niemcy nie zabiorą mi dzieci!