Taki krok tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego to problem dla partii Jarosława Kaczyńskiego (60 l.). Za Mojzesowiczem mogą bowiem pójść kolejni działacze, z posłem Zbigniewem Dolatą (44 l.) na czele.
Mojzesowicz od kilku dni straszył, że odejdzie z partii. Były minister rolnictwa i lider PiS w Kujawsko-Pomorskiem zbuntował się, bo partia narzuciła mu w regionie "jedynkę" w eurowyborach. Mojzesowicz chciał, by listę otwierał Kosma Złotowski. Władze PiS zdecydowały jednak postawić na Ryszarda Czarneckiego (46 l.).
- Jeśli rolników nie będzie na listach, to kto zawalczy o polską wieś w Brukseli? Może pan Bielan? - grzmi zdenerwowany Mojzesowicz i przekonuje, że prezes PiS oszukał rolników.
W sejmowych kuluarach mówi się, że za Mojzesowiczem pójdą kolejni działacze (od początku kadencji z partią rozstało się już 11 posłów). Ale bardziej bolesne może być odejście od PiS wiejskiego elektoratu, na który tak bardzo liczy prezes Kaczyński.