Jako zabójcę Dębskiego wskazano Tadeusza Maziuka, jednak - jak informuje serwis wprost.pl - są nowe dowody, że do byłego ministra strzelał inny mężczyzna.
Według wprost.pl, pojawiły się również nowe poszlaki, które pozwalają przypuszczać, że Maziuk w celi warszawskiego aresztu śledczego nie popełnił samobójstwa, lecz został powieszony.