Prokuratura przesłuchała łącznie pięć osób. Zarzuty postawiono dwóm z nich, To obywatele Bułgarii. Jeden z nich został oskarżony o handel ludźmi za co grozi mu od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Drugiemu postawiono zarzut stręczycielstwa. Za ten czyn grozi mu do 3 lat więzienia. Prokuratura wystąpiła również z wnioskiem o tymczasowy areszt podejrzanych.
– Trzy pozostałe osoby, którym nie przedstawiono zarzutów, zostały przesłuchane w charakterze świadka i zwolnione – poinformowała Lidia Jeske zastępca prokuratora rejonowego w Wejherowie.
PRZECZYTAJ: Złodziejka w kozaczkach okradła księży
Zatrzymani mężczyźni byli już od jakiegoś czasu obserwowani. Możliwe, że będą kolejne zatrzymania.
- To były pierwsze zatrzymania w śledztwie. Prowadzone jest ono od niedawna, sprawa jest więc rozwojowa - dodała Jeske.
Zastępca prokuratora rejonowego przyznała również, że podczas akcji mającej na celu zatrzymanie podejrzanych padły strzały. Jednak nie wiadomo w jakiś okolicznościach dokładnie. Straż Graniczna odmówiła udzielenia szczegółowych informacji na ten temat, podaje TVN24.