Wyrok nie jest prawomocny.
Sąd oddalił tym samym pozew Tomasza Bielskiego z Warszawy, który domagał się od PO i Tuska 600 tys. zł na cel społeczny. Bielski twierdził, że plakaty wyborcze, w których PO określiła zasady PiS jako "pogardę, oszczerstwo i agresję", naruszały jego dobra osobiste.
Sąd nie podzielił tej argumentacji, uznając, że plakaty nie odnosiły się do powoda, bo nie było na nich jego nazwiska i nie były wprost do noego adresowane. - Z obiektywnego punktu widzenia nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda - orzekł sąd.