Roman Giertych pozwał Wprost za taśmy, które zostały nagrane 18 sierpnia 2011 roku w gabinecie samego Giertycha. W rozmowie uczestniczył także dziennikarz Piotr Nisztor oraz Jan Piński. Nisztor tłumaczył we "Wprost", że "spodziewając się dziwnej propozycji od Giertycha, postanowił zarejestrować spotkanie". Wprost zarzucił wówczas w tekście, który ukazał się w połowie lipca 2014 roku, że Giertych chciał tworzyć grupę, która będzie wymuszała pieniądze od najbogatszych Polaków, m.in. od: Kulczyka, Solorza, Czarneckiego, Sołowowa.
Roman Giertych złożył pozew przeciwko redakcji, ale bał się, że gdy wygra proces, wydawnictwo nie będzie w stanie opłacić kosztów za wszystkie przeprosiny.
- W razie czego, gdy wygram, ja ten tytuł sprzedam i z tego opłacę wydrukowanie przeprosin - tłumaczył Giertych.
Sąd zadecydował: Doszło do naruszenia jego dóbr osobistych i "przyszłych roszczeń pieniężnych"
Sąd w uzasadnieniu swojej decyzji ostatecznie stwierdził, że Giertych dostatecznie uprawdopodobnił naruszenie jego dóbr osobistych i "przyszłe roszczenie pieniężne". Sąd uważa, że istnieje "znaczne prawdopodobieństwo, że materiały tygodnika Wprost zostały zgromadzone, a następnie opublikowane w sposób bezprawny - poinformowała gazeta.pl.
Tygodnik będzie normalnie ukazywać się w kioskach.
Giertych już w lipcu oznajmił, że "nie popuści"
- Przygotowany przeciw panu Sylwestrowi Latkowskiemu pozew został wczoraj podpisany i wysłany do sądu. Domagam się w nim przeprosin na pierwszej stronie tygodnika Wprost oraz 100 tys. zł zadośćuczynienia. Trwają prace nad przygotowaniem pozwów przeciw wydawcy Wprost oraz panu Piotrowi Nisztorowi o 200 tys. zł zadośćuczynienia oraz przeprosiny na pierwszej stronie »Wprost«, a także we wszystkich mediach, które powieliły informacje Wprost. Opóźnienie związane z przygotowaniem pozwów jest związane z faktem, iż trwa notarialne zabezpieczenie wszystkim informacji prasowych, zamieszczonych we wszystkich pozostałych mediach, które powołują się na Wprost. Szacowany koszt wykupienia reklam z przeprosinami na dzień dzisiejszy wynosi ok. 3 miliony złotych - pisał jeszcze w lipcu na swoim profilu na Facebooku Roman Giertych.
- Nie jest moją intencją kneblowanie dyskusji na ten temat, wręcz przeciwnie. Dyskusja o kłamstwach i manipulacji dokonanych przez »Wprost« oraz o gangsterskich metodach pana Nisztora może przyczynić się do polepszenia jakości życia publicznego - tłumaczył Giertych dlaczego złożył pozew przeciwko redakcji tygodnika.
ZOBACZ WIĘCEJ TUTAJ: Roman Giertych załatwiał prawa do książki o Kulczyku przy wódce i zakąskach
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail