Trąba powietrzna, która przeszła nad Śląskiem, zrujnowała 360 domostw, zniszczenia są szacowane na ponad 20 mln zł. Ten tragiczny bilans jeszcze wzrośnie, bo ciągle nie policzono dokładnie wszystkich strat. Odbudowa nawiedzonych przez kataklizm miejscowości może potrwać długie miesiące. Na szczęście pomoc dla ofiar katastrofy zaczyna napływać szerokim strumieniem.
Tylko wstępne, szacunkowe wyliczenia strat są porażające, a już wiadomo, że będą one znacznie większe niż do tej pory udało się ustalić. Żywioł dotknął prawie pół tysiąca śląskich rodzin. Lista strat powiększa się z godziny na godzinę. Potężny wiatr uszkodził 360 domów i zerwał 212 dachów. Już wiadomo, że 9 domostw zostało zupełnie zrujnowanych i nie nadaje się do odbudowy.
Nadjeżdżają kontenery
W miejscowościach, przez które przetoczyła się trąba, nadal panuje chaos. Choć służby ratunkowe pracują nieustannie, a sami mieszkańcy nieraz bez zmrużenia oczu odbudowują domy, problemy wciąż się mnożą. W wielu miejscach wciąż nie ma prądu i nie działają telefony. Zanieczyszczone zostały studnie. Hanna (38 l.) i Wojciech (40 l.) Staśczakowie z Kaliny, którzy po przejściu trąby zostali bez dachu nad głową, z niecierpliwością czekali na kontener mieszkalny, w którym prowizorycznie zamieszkają. Jednak dopiero po interwencji reporterów "Super Expressu" kontener przyjechał na miejsce. W dodatku poszkodowani dostali także okna. -ĘDzięki "Super Expressowi" ludzie wiedzą, ze potrzebujemy pomocy - mówi pan Wojciech. - Są jeszcze dobrzy ludzie na świecie -Ędodaje.
Kolejne kontenery miały trafić do potrzebujących jeszcze wczoraj.
- Dysponujemy jeszcze 35 takimi kontenerami. Pojadę na miejsce i osobiście sprawdzę, kto ich wciąż potrzebuje- zapewnił Zygmunt Łukaszczyk (47 l.), wojewoda śląski.
Rząd obiecuje miliony
Wyczekiwana przez poszkodowane rodziny pomoc materialna ma teraz zacząć docierać szerokim strumieniem. Samorządowcy zapewniają, że nikt nie zostanie bez pomocy. Wojewoda Łukaszczyk obiecał przyznanie prawie 11 mln zł na odbudowę zniszczonych domów z pieniędzy rządowych.
- To pierwsza transza - wyjaśnia wojewoda. - Pieniędzy potrzebnych będzie znacznie więcej. Wiadomo, że bez tego wsparcia wielu nie byłoby w stanie odbudować swoich gospodarstw.
Niezależnie od pomocy rządowej wojewoda uruchomił pulę 5 mln zł, która ma trafić do ofiar kataklizmu za pośrednictwem ośrodków pomocy społecznej. Każda z rodzin może otrzymać nawet 10 tys. zł. Tyle samo za każdy zniszczony dom zadeklarował Bogusław Śmigielski, marszałek województwa śląskiego.
Odbudowa zrujnowanych domów ma być łatwiejsza. Skomplikowane i długotrwałe procedury administracyjne w rejonie kataklizmu zostaną zawieszone.