Ślady po pociskach na tylnej szybie Saaba 9-5 odkrył nowy właściciel auta. Jakiś czas temu PiS sprzedało służbowy samochód Kaczyńskiego. Dziennik.pl podaje, że teraz nabywca wystawił saaba na sprzedaż, a ogłoszenie już trafiło do internetu.
Portal przypomina, że razem z autem biuro partii oddało do komisu telefon komórkowy Jarosława Kaczyńskiego z kartą SIM i niewykasowanymi SMS-ami, które dostał po katastrofie pod Smoleńskiem oraz kontaktami do rozmówców.
Telefon szefa PiS leżał w schowku w samochodzie z kilkoma osobistymi rzeczami polityka, m.in. krawatami od Hugo Bossa.
Przed sprzedażą auta obecny właściciel zauważył na tylnej szybie ślady po pociskach. Wszystko wskazuje na to, że ktoś ostrzelał limuzynę Kaczyńskiego z wiatrówki. Kiedy auto stało się celem snajpera, czy już po tym jak prezes PiS je sprzedał?
Politycy partii nie chcą komentować sprawcy. Jeden z nich zdradził jednak dziennikowi.pl, że kiedy samochodem jeździł lider PiS ktoś strzelał do niego z wiatrówki.
Samochód KACZYŃSKIEGO OSTRZELANY. Na szybie ŚLADY po POCISKACH. Ktoś chciał ZABIĆ KACZYŃSKIEGO?
Życie prezesa PiS było zagrożone?! Na szybie samochodu Jarosława Kaczyńskiego widoczne są ślady po pociskach. PiS nie komentuje ewentualnego zamachu na Kaczyńskiego, ale potwierdza, że do limuzyny szefa partii, srebrnego Saaba 9-5 ktoś oddał strzały. Czy to był zamach, a może głupie żarty snajpera uzbrojonego w wiatrówkę?