- Nie wiadomo, czy zginął pasażer, czy kierowca samochodu, ponieważ, gdy przyjechaliśmy na miejsce, osoba poszkodowana i zwłoki drugiej z osób znajdowały się poza pojazdem - relacjonował na antenie TVN24 Andrzej Fiszer, z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Oleśnicy. Wiadomo, że do wypadku doszło 12 listopada około godziny 4.20. Z niewyjaśnionych jak dotąd przyczyn, kierowca samochodu dostawczego wjechał pod pociąg relacji Gdynia - Jelenia Góra. - Pociąg ciągnął część wraku pojazdu przez około 30 metrów - powiedział na antenie TVN24 strażak z Oleśnicy. W wyniku wypadku jedna osoba zginęła, zaś druga została przetransportowana do szpitala śmigłowcem. Ruch pociągów w obu kierunkach został wstrzymany. Pasażerom, którzy podróżowali z Gdyni do Jeleniej Góry, została zorganizowana zastępcza komunikacja autobusowa. Na razie nie wiadomo, ile mogą potrwać utrudnienia.
Zobacz też: 47-latka ROZJECHAŁA mercedesem pijanego mężczyznę