O mały włos od tragedii! Po oderwaniu się od ziemi samolot typu RWD-5 przeleciał bardzo nisko nad ogrodzeniem, po czym zawadził o znak drogowy i runął na ziemię. Wszystko wydarzyło się tuż obok płyty lotniska podczas pikniku lotniczego, na który przyszło wielu bielszczan.
Z relacji świadków wynika, że maszyna najprawdopodobniej osiągnęła zbyt małą prędkość podczas startu.
Na szczęście nic nikomu się nie stało. 59-letni pilot i jego 70-letni pasażer, nie odnieśli żadnych poważnych obrażeń ciała. Nie ucierpiał też nikt z uczestników pikniku. Wyjaśnieniem dokładnych okoliczności zdarzenia zajmuje się Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, Policja i Prokuratura.