Prasowe doniesienia oparte anonimowych donosach w końcu znalazły potwierdzenie w oficjalnych dokumentach. Helsińska Fundacja Praw Człowieka po wielu prośbach dostała w końcu od Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej dokumenty dotyczące lotów czarterowanych najprawdopodobniej przez CIA.
Przeczytaj koniecznie: Polacy w pułapce talibów
Chodzi o rok 2003 roku, właśnie wtedy wynajęte czartery miały lądować na podrzędnym lotnisku w Szymanach.
Co wynika z uzyskanych dokumentów? Jak donosi radio TOK FM, zakodowane dane potwierdzają między innymi doniesienia, że były to trzy maszyny, które co najmniej sześć razy lądowały w Szymanach. Pięć razy samoloty przyleciały z Kabulu w Afganistanie, jeden zaś z Rabatu w Maroko.
Patrz też: Talibowie apelują do Obamy o zmianę polityki
Fundacja Helsińska twierdzi także, że zarówno Amerykanie, jak i strona polska próbowały te tajemnicze loty zatuszować. Samoloty bardzo rzadko miały wyznaczany plan lotu, nazwiska pilotów były jedynie ich pseudonimami, a niektóre loty dostawały oznaczenia "status specjalny".