Samotny tapir

2009-01-02 5:00

Nagle dotarł do mnie cichy i bardzo miły głos, który mówił powoli, starannie akcentując zdania: "Samotny samiec tapira rozpoczął mozolną wędrówkę łagodnymi, porośniętymi gęsto stokami podnóży Andów. Słońce chyliło się ku horyzontowi - ale to właśnie ta pora, pora zmierzchu, jest idealna dla tapirów. Wtedy budzą się i ruszają na żer...".

Łagodny głos dochodził do mnie z włączonego telewizora - to się okazało później, zaraz po tym, jak moje uszy rozdarł dramatyczny jęk mojej żonki kochanej: - A ty ciągle śpisz?!

A co mam robić w Nowy Rok? Sama myśl o tym, że znów zaczęło się wszystko od początku, doprowadza mnie do mdłości. Co prawda płyny, jakie ze szwagrem w sylwestra przyjąłem, też mnie ciągle mdlą, ale to normalne chyba?

Zamknąłem oczy. Chciałbym być tapirem, co na stoku, w Andach, o zmierzchu, sam...

Wiem, że się nie da, ale mimo wszystko (trochę spóźniony, ale zawsze) życzę Państwu szczęśliwego 2009 roku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki