W 1985 roku Orłoś szykował się na stypendium aktorskie do Londynu. Służba Bezpieczeństwa postanowiła wykorzystać tę okazję, aby namówić go do współpracy. Chciała, aby informował ją, jak tylko zobaczy w Londynie szpiega.
- W 1985 roku SB zaproponowała mi współpracę. Pojawił się szantaż, że nie dadzą mi paszportu. Byłem jednak dobrze do rozmowy przygotowany. Odmówiłem, a paszport i tak dostałem - powiedział Orłoś w rozmowie z tvp.info.
W latach 80-tych dziennikarz kolportował zakazane przez cenzorów książki, które wydawała Niezależna Oficyna Wydawnicza NOWA. Jego ojciec Kazimierz Orłoś był opozycyjnym pisarzem. Dziś dziennikarz podkreśla, że zaangażowanie w sprawy w kraju wyniósł z rodzinnego domu.