W środę po południu zarząd PO zarekomendował Kopacz na premiera i lidera PO. To rozsierdziło prezydenta. - Konstytucja przewiduje, by o kwestiach personalnych rozmawiać wtedy, gdy następuje dymisja rządu - przypomniał Bronisław Komorowski.
- Trzeba będzie badać również kwestie poparcia dla kandydata w parlamencie. To są sprawy nie takie hop-siup - podkreślił w swoim stylu. W zaciszu gabinetu prezydent cały czas próbuje ugrać coś dla siebie. Wspiera go w tym przeciwnik Tuska Grzegorz Schetyna.
Bronisław Komorowski widzi szansę na zmianę na stanowisku szefa partii i tam widziałby swojego człowieka. A jak poinformowała wczoraj Małgorzata Kidawa-Błońska (57 l.), Tusk złoży dymisję najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu. Czasu na polityczne gierki jest więc niewiele.
Zobacz też: Tak Tusk załatwił sobie prezydenta Unii! KULISY wyboru szefa Rady Europejskiej
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail