Od 2007 roku w dwóch domach w Ściniawie przetrzymywane były osoby wywożone z małych wsi na terenie Rumunii, które do pracy w Polsce za około 1000 Euro rocznie namawiał ich rodak, Nikolae L. Gdy osoby przyjeżdżały do kraju, zamykał je w skandalicznych warunkach i zmuszał do kilkunastogodzinnej pracy za głodową stawkę. Zabierał im wszystkie dokumenty, co uniemożliwiało ucieczkę.
Pokrzywdzonym nie wolno było wykonywać telefonów, byli monitorowani 24 godziny na dobę i pilnowani przez Nikolae L. W końcu dwóm osobom udało się uciec z obozu pracy. Zostali zatrzymani przez policjantów w Krakowie i opowiedzieli im o wszystkim. Funkcjonariusze pojęli obserwację lokalu od 13 czerwca i zatrzymali 3 osoby,Nicolae L., jego 29-letnią żonę, Kamilę K.-L. i jego brata Ioana L., związane w sprawie. W domach odnaleźli 26 przetrzymywanych obywateli Rumunii.
15 czerwca podejrzani usłyszeli zarzuty handlu i przetrzymywania ludzi wbrew ich woli od 2007 do 2012 roku. Zatrzymani nie przyznają się do popełnienia przestępstwa. Twierdzą, że nikogo nie zmuszali do pracy, lecz wszystkim służyli pomocą. Sąd zadecydował o zastosowaniu wobec nich aresztu tymczasowego na 3 miesiące. Za popełnione czyny grozi im do 15 lat więzienia.
ŚCINIAWA: Obóz pracy przymusowej zlikwidowany
28 osób z Rumunii było przetrzymywanych i zmuszanych do pracy za głodową stawkę nawet po kilkanaście godzin dziennie na bazarach na terenie całego Dolnego Śląska. Obóz pracy, który mieścił się w Ściniawie, działał od 2007 roku.