"SE" triumfuje - senatorowie zmieniają zdanie w sprawie Piesiewicza

Władze klubu PO mają w najbliższych dniach namawiać senatora, by jeszcze raz sam zrzekł się immunitetu. A szef klubu senatorów PO Marek Rocki  (57 l.) mówi w rozmowie z "SE", że chce, by Piesiewicz spotkał się z senatorami i wyjaśnił im wszystkie okoliczności dotyczące poważnych oskarżeń związanych z zażywaniem przez niego narkotyków i nakłanianiem innych osób do tego samego.

Patrz też: Premier i minister sprawiedliwości krytykują senatorów - i co wy na to, obrońcy Piesiewicza?!

O zmianie stanowiska wśród części senatorów napisał dziennik "Polska". Politykami Platformy wstrząsnął wywiad z prokuratorem Józefem Gackiem, który prowadził śledztwo w sprawie Piesiewicza. Jak przekonywał prokurator w "Rzeczpospolitej", z przeprowadzonych ekspertyz wynika jednoznacznie, że Piesiewicz na filmach, których fragmenty pokazał 11 grudnia ub. roku tylko "Super Express", zażywał kokainę. Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone, bo senatora wybronili m.in. jego koledzy z Platformy.

To właśnie dzięki ich głosom Piesiewicz immunitetu nie stracił. Dzisiaj wstydzą się, że pochopnie podjęli decyzję. I będą namawiać Piesiewicza do zrzeczenia się immunitetu jeszcze raz. - Chciałbym poznać nowe fakty w tej sprawie. Do tego potrzebne jest spotkanie senatorów Platformy z senatorem Piesiewiczem.

Czytaj dalej >>>

Mam nadzieję, że dojdzie do niego, kiedy Piesiewicz pojawi się w Senacie - mówi w rozmowie z "SE" szef klubu senatorów PO Marek Rocki. Jego zdaniem, sprawa nie jest jeszcze zamknięta. - Byłoby lepiej i szybciej dla sprawy, gdyby senatora Piesiewicza nie chronił żaden immunitet - dodaje Rocki.

Piesiewicz w Senacie ma pojawić się 12 kwietnia. Wtedy dowiemy się, jakie ustalenia zapadną w jego sprawie. Jeśli zrzeknie się immunitetu, prokuratura będzie mu mogła postawić zarzuty.