Mężczyzna od godz. 10 do późnego wieczora składał wyjaśnienia i odpowiadał na pytania śledczych. Prawdopodobnie dziś prokuratorzy skierują też wniosek do sądu o jego tymczasowe aresztowanie.
Patrz też: Warszawa: 17 dni rocznie stoimy w korkach
Sebastian G. (31 l.) we wtorek przed południem zabarykadował się w mieszkaniu swojej byłej dziewczyny. Najprawdopodobniej chciał wymusić na kobiecie, żeby znów zaczęła się z nim spotykać. Kiedy do mieszkania próbowali wejść policjanci, zdetonował własnej roboty ładunek wybuchowy. Ranił siebie i dwóch funkcjonariuszy. W jego plecaku mundurowi znaleźli jeszcze dwie domowej roboty petardy.