Kilka dni temu Zygmunt Miernik rzucił tortem w sędzię w Warszawie, bo, jak nam mówił, miał dość bezkarności generała Czesława Kiszczaka. Zdaniem wieloletniego opozycjonisty był to jedyny sposób, by zwrócić uwagę na to, że odpowiedzialni za zbrodnie komunistyczne wciąż nie zostali ukarani.
>>> Adam Słomka: Gaulliści tez rzucali tortami
- W przeciwnym razie nikt nie pytałby, dlaczego nie można sądzić Czesława Kiszczaka, nikt by się sprawą nie zainteresował - tłumaczył nam swoje motywy Miernik. Wczoraj chciał najpewniej powtórzyć swój wyczyn. On i Adam Słomka (49 l.) są jednymi z oskarżonych w sprawie dewastacji pomnika Sowietów w Katowicach. - Nie powiedziałem, że będę rzucał tortem, że będę cokolwiek robił. Sąd kruchy moralnie już się czegoś boi z góry - przekonywał dziennikarzy Zygmunt Miernik. Jak się później okazało, dawny opozycjonista choruje na cukrzycę. I po to, jak mówił dziennikarzom, był mu ten tort...