Posłanka PiS apelowała do PSL, by jako koalicjant rządu złożył wniosek o wycofanie projektu.
- Proszę, jako matka. Ta ustawa jest dla naszych dzieciaków bardzo szkodliwa – zwracała uwagę Kempa. Jej apele na nic się zdały. Sejm zagłosował za zmiany w ustawie antynarkotykowej.
Nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii poparło 258 posłów, przeciw było 159, a 6 wstrzymało się od głosu.
Przed głosowaniem między dwoma obozami polityków wybuchła awantura. Posłanka Kempa zarzuciła ministrowi sprawiedliwości, że popiera mafię. Szef resortu bronił się, że zapis o tym, iż prokurator nie będzie ścigał osoby posiadającej małe ilości narkotyków i substancji odurzających na użytek własny nie oznacza braku żadnej kary.
Przeczytaj koniecznie: Robert Makłowicz wspiera miłośników marihuany WIDEO!
- Mam wrażenie, że posłowie, którzy krytykują ustawę, nie czytali jej. Posiadanie nawet niewielkiej ilości narkotyków jest karalne – wyjaśnił.
- Zgodnie z nowymi przepisami prokurator będzie mógł odstąpić od oskarżenia o posiadanie narkotyków w przypadku, kiedy są one na własny użytek, jest ich niewielka ilość, a także ze względu na okoliczności posiadania narkotyków, tzn. ma je osoba uzależniona. Nie będzie tak, że obecnie właściwie jest automat - pierwsze zatrzymanie ze "skrętem" to wyrok w zawieszeniu, drugie - bezwzględna kara pozbawienia wolności - tłumaczył.
Zdaniem ministra sprawiedliwości to skuteczna metoda łapania dilerów i leczenia uzależnionych.
Nawet poseł PSL Eugeniusz Kłopotek miał jednak wątpliwości przed głosowaniem - Dopuszczenie posiadania niewielkiej ilości narkotyków zwiększy liczbę osób, które będą jej posiadać, nie wierzę, że podniesienie kary o dwa lata odstraszy dilerów. Nie mam sumienia głosować za taką ustawą – stwierdził.