Wesele pochodzącego z Sejn (woj. podlaskie) Kamila B. odbywało się w Giżycku (woj. warmińsko-mazurskie). Zabawa trwała do świtu. Nad ranem pan młody ucałował na pożegnanie swoich rodziców, babcię i dziadka, którzy jednym samochodem wracali z imprezy do domu. Za kierownicą terenowej toyoty usiadł ojciec pana młodego, Henryk B. (56 l.), szanowany w Sejnach nauczyciel i artysta kowal.
>>> Kronika kryminalna
Przed godziną 6 rano do celu podróży brakowało rodzinie zaledwie 30 kilometrów. W okolicach wsi Frącki, kierowany przez 56-latka samochód zjechał nagle na lewą stronę jezdni i wypadł z drogi. Auto z potężną siłą uderzyło w przydrożne drzewo i dachowało. Jak później ustalili policjanci, na asfalcie nie było żadnych śladów hamowania. W kompletnie zmiażdżonym wraku samochodu zginęli na miejscu matka pana młodego, Danuta B. (+53 l. ) oraz jej rodzice, mieszkający w Budzie Ruskiej Leon (+82 l.) i Jadwiga (+80 l.) N.
Wypadek przeżył tylko kierowca. 56-letniego mężczyznę w stanie ciężkim pogotowie zabrało do szpitala. Badanie krwi wykazało, że był trzeźwy. Jego żona i teściowie spoczęli na cmentarzu w Karolinie.