- Sekcja przeprowadzona w prosektorium Katedry Medycyny Sądowej w Bydgoszczy nie wykazała, aby u któregokolwiek z noworodków wystąpiły nieprawidłowości w rozwoju - poinformowała prokuratura we Włocławku.
Skoro dzieci były zdrowe do 35. tygodnia rozwoju w łonie matki, prawdziwą przyczynę śmierci bliźniąt poznamy za kilka tygodni. Dopiero po przeprowadzeniu badań laboratoryjnych zabezpieczonego podczas sekcji materiału biologicznego będzie można stwierdzić, kto zawinił.
Prokuratura we Włocławku zdecydowała w poniedziałek o wszczęciu śledztwa w sprawie nienarodzonych bliźniaków państwa Szydłowskich. Śledczy zabezpieczyli w szpitalu całą dokumantację i sprawdzają, jak doszło do tragedii.
Jako pierwszy przesłuchiwany był w tej sprawie ojciec zmarłych bliźniaków, Arkadiusz Szydłowski. Twierdzi, że w czwartek wieczorem jego żona usłyszała od lekarza, że w szpitalu nie ma specjalisty od cesarskiego cięcia, dlatego zabieg trzeba przełożyć na piątek. W nocy dzieci zmarły.
Czytaj więcej: SZOKUJĄCE fakty! Śmierć bliźniaków to nie wyjątek! Lekarka z Włocławka była skazana za śmierć płodu