O najnowszych ustaleniach śledczych donosi RMF FM. Reporter radia dowiedział się, że prokurtura bada czy w chwili śmierci Andrzej Lepper był w swoim gabinecie sam czy też ktoś wszedł do pokoju. Brak monitoringu z opcją nagrywania w budynku nie pozwolił ustalić, czy ktoś wchodził i wychodził z biura w piątek po południu gdy Lepper targnął się na swoje życie.
Istnieje jeszcze możliwość dostania się do prywatnych pomieszczeń przez dach kamienicy. Tę opcję śledczy także biorą pod uwagę.
Ze wstępnych wyników sekcji zwłok byłego wicepremiera wynika, że w dniu śmierci był trzeźwy, w jego krwi nie wykryto alkoholu.
Śledczy mają PROBLEM z odczytaniem nagrania ze spotkania Tomasza Sakiewicza z Lepperem. Taśma dostarczona przed redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" jest zaszumiona i nie da się zrozumieć dokładnie czego dotyczy rozmowa.