Violetta Villas umierała powoli w męczarniach w fatalnych warunkach sanitarnych. Takie wnioski można wysnuć z wyników sekcji zwłok, którą przeprowadził Zakład Medycyny Sądowej we Wrocławiu. RMF FM podaje, że z opinii lekarzy sądowych wynika, iż Villas była bardzo zaniedbana, osłabiona, a jej organizm wycieńczony chorobą.
Piosenkarka kilka dni przed śmiercią złamała nogę, ale nie zgłaszała się do lekarza. Szczegółowe badania histopatologiczne potwierdzą czy bezpośrednią przyczyną śmierci mogły być powikłania po nieleczonym złamaniu nogi, a dokładniej zator tłuszczowy.
Prokuratura w Kłodzku ustala czy za stan Violetty Villas można pociągnąć do odpowiedzialności karnej najbliższe jej osoby, przed wszystkim opiekunkę Elżbietę Budzyńską. Na decyzję śledczych na pewno wpłyną wyniki badań toksykologicznych, biochemicznych i histopatologicznych, które będą znane najwcześniej za kilkanaście dni.
SEKCJA zwłok Violetty VILLAS: Była ZANIEDBANA, organizm WYCIEŃCZONY. Villas ZABIŁA ZŁAMANA NOGA?
Prokuratura rejonowa w Kłodzku padała wstępne wyniki sekcji zwłok zmarłej 5 grudnia Violetty Villas (+ 73). Lekarze sądowi ustali, że przed śmiercią artystka była bardzo zaniedbana, a jej organizm skrajnie wycieńczony. Dalsze badania histopatologiczne dadzą odpowiedź na pytanie na co zmarła Villas. Niewykluczone, że śpiewaczkę zabił zator tłuszczowy spowodowany nieleczonym złamaniem nogi albo zapalenie płuc.