Za to na pewno piękna Julka jest zdolną sekretarką. I warto dodać, że jedną z najlepiej płatnych w Polsce - mówił z ulgą szwagier. I widać było, że jest szczęśliwy. Bo jako wielki sympatyk Pitery zawsze pragnął, by coś konkretnego robiła w rządzie. I wreszcie się udało.
Bo dopiero podczas zeznań przed komisją dowiedzieliśmy się o jej supersekretarskich umiejętnościach. Otóż przed ponad rokiem pewien pan prezes napisał do niej o nadużyciach urzędników Ministerstwa Finansów przy kombinowaniu ustawy hazardowej. Julka jak supersekretarka przesłała skargę do właściwego urzędu - Ministerstwa Finansów. A po otrzymaniu odpowiedzi -- że wszystko jest w porządku - odesłała ją skarżącemu się prezesowi.
Jako ministra ds. korupcji nie ruszyło ją przy tym, że na skargę odpowiada oskarżany. I że knowania przy ustawie hazardowej mogą mieć charakter korupcjogenny. - Nie jest cudotwórcą - odpowiada na takie zarzuty Julka. Prawda. Bo jest sekretarką...