Piątkowe obrady komisji hazardowej mogą być wyjątkowo emocjonalne i emocjonujące jednocześnie. Mirosław Sekuła będzie chciał przeforsować swój pomysł, żeby sprawozdanie z z prac komisji zostało jeszcze dziś przyjęte przez śledczych, a decyzja o jednostronnym podpisaniu zeznań niektórych świadków na pewno jeszcze podniesie atmosferę. Sam przewodniczący stara się jednak zachować stoicki spokój:
- Wszystkie przesłuchania osób wezwanych przed komisję są podpisane. Wczoraj przyszedł podpisany notarialnie przez panią prof. Zytę Gilowską. Nie doczekałem się wczoraj do godz. 24 na podpisanie protokołu przez pana premiera Jarosława Kaczyńskiego, w związku z tym, zgodnie z upoważnieniami, podpisałem go jednostronnie – relacjonował w porannej audycji „Sygnału Dnia” w Polskim Radiu Mirosław Sekuła.
Dużo mniej spokojnie reagują posłowie opozycji. Bartosz Arłukowicz już po poprzednim posiedzeniu komisji hazardowej stwierdził jasno, że plan Sekuły jest nierealny, a może nawet niezgodny z prawem.
Posłowie PiS mogą natomiast zbojkotować piątkowe posiedzenie. Polskie Radio donosi – powołując się na własne źródła – że na posiedzenie nie przyjdzie Andrzej Dera. Posłanka Beata Kempa, choć oficjalnie jest na urlopie, najprawdopodobniej przyjdzie jednak na obrady.
Sekuła podpisał się za Kaczyńskiego! „Nie doczekałem się na podpisanie protokołu przez pana premiera”
Mirosław Sekuła – przewodniczący komisji śledczej ds. afery hazardowej - robi wszystko, żeby piątek był ostatnim dniem obrad sejmowych śledczych. Sekuła podpisał zeznania wszystkich świadków zeznających przed komisją. Również te złożone przez Jarosława Kaczyńskiego: Nie doczekałem się wczoraj do godz. 24 na podpisanie protokołu przez pana premiera – tłumaczył Sekuła