Senat się nie ugiął

2009-04-23 4:00

No i zaimponował mi Senat. Utarł nosa rządowi. I chwała mu za to - basował szwagier. - Bo to świństwo było, te naciski rządu na Izbę Dumania, by ta zabrała Uniwersytetowi Jagiellońskiemu z przyznanej przez Sejm dotacji aż 200 milionów złotych.

Jak Sejm ją przyznawał, na budowę nowego kampusu (w sumie 311 milionów), to rząd nie protestował. Ale od tamtego czasu dobra stara "Jagiellonka" zmieniła się w złą. I trzeba ją było ukarać. Za co? Za słynną magisterkę Pawła Zyzaka, odsłaniającą niechlubne wątki z przeszłości Lecha Wałęsy. A skoro prawda historyczna zawarta w tej pracy nie zgadzała się z prawdą historyków z rządu (bo przecież premier i wicepremier to historycy), to ktoś za tę inną prawdę musiał zapłacić.

A ponieważ trudno rządowi idzie z rozliczaniem patrona poszukiwaczy innej prawdy o Wałęsie niż jego własna, czyli IPN-u, to cios w UJ byłby niezwykle celny i bolesny.

Senat jednak nie zwariował. Oparł się naciskom rządu. I pieniądze będą. To ulga. Dla rządu też. Bo zwyciężył nie tylko zdrowy rozsądek, ale i demokracja, którą rząd tak propaguje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki