W "Super Expressie" i innych wczorajszych gazetach opublikowany został list podpisany przez kilkudziesięciu redaktorów naczelnych. Wspólnie zaprotestowali oni przeciw zabijaniu wolnej prasy. A tak się stanie, jeśli parlament przyjmie ustawę, nad którą pracują senatorowie. Parlamentarzyści PO chcą, by między innymi politycy, urzędnicy czy też biznesmeni mogli za darmo publikować w gazetach obszerne odpowiedzi na artykuły prasowe, a my będziemy musieli je publikować. Obecnie mają oni możliwość napisania sprostowania czy też polemiki do materiału, ale to redakcja decyduje, czy zostanie to opublikowane. Mogą też - jeśli twierdzą, że napisaliśmy nieprawdę - podać nas do sądu. Politycy chcą to jednak zmienić i wykorzystywać swobodnie prasę do celów propagandowych. Tak jak w PZPR.
Dzisiaj nad tymi przepisami mają pracować senackie komisje: ustawodawcza, kultury i środków przekazu, praw człowieka, praworządności i petycji. - Opamiętajcie się, to przecież bubel! Ten projekt to atak na wolne media. Nie wiem, czego boją się senatorowie PO. Dlaczego chcą kneblować mediom usta?! Nie po to walczyłem w Solidarności o wolną Polskę, by teraz wprowadzać cenzurę - oburza się senator Stanisław Kogut z PiS.